Ha! I znów było spotkanie i znów w tym samym miejscu, czyli na 7 North Street. Tym razem nawiedziło nas stanowczo więcej osób. Szkody były jeszcze większe :) Nie, nie... pomieszczenia nie były zdemolowane. Szkody były chwilowe, bo za dużo razy można było "dostać lampą" po oczach. Wszystko wróciło jednak do normy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz