niedziela, 17 maja 2009

North West 200 i Giant's Causeway

Mieliśmy jechac tylko na wyscig North West 200 do Portrush, ale jak już byliśmy niedaleko i pogoda była łaskawa, to wybraliśmy się też do Giant's Causeway. Jedno w tym wszystkim jest pewne - głodny fotograf to wściekły fotograf, dlatego na spotkania nie można przychodzić "na głodnego", albo przynajmniej pierwszą czynnością musi być pojście przynajmniej na hot-doga.









1 komentarz:

Lini Hdz pisze...

love your concept! great pics!